Nie pamiętam jak długo już biegnę...
Nie pamiętam jak długo uciekam...
Pamiętam tylko, uciekam przed moim ojcem...
Byłam w opłakanym stanie - z długiej, wąskiej rany na moim boku wciąż sączyła się krew. Może ubyło jej już zbyt dużo?
Nagle gdy wybiegłam zza zakrętu niespodziewanie się z kimś zderzyłam.
Przejechałam kawałek po ziemi i zatrzymałam się. Próbowałam wstać, ale
nie miałam siły. Uchyliłam powieki i dostrzegłam dwa wilki pochylające
się nade mną - jeden to wadera, a drugi to basior.
- Nic ci się nie stało? Nazywam się Arkadia, a to jest Nathaniel.
- Jak się nazywasz?
Słyszałam ich jakby przez mgłę.
- Arkadia... - powtórzyłam jak echo. Nagle cały świat zaczął wirować. Straciłam przytomność.
Gdy się obudziłam byłam w jakimś pomieszczeniu.
<Arkadia? Nathaniel?>
"Wszelkie wilki, czy to zza morza, czy zza gór, wszystkie łączcie się tu. Tutaj cała potęga z nami wzrasta, powstają coraz większe miasta. Nikt nam się nie sprzeciwi, nawet ci najbardziej chciwi."
Strony
- Kronika
- Jak dołączyć?
- Rodzina królewska
- Basiory
- Wadery
- Szczeniaki
- Lisy
- Hierarchia
- Regulamin, waluta i reklama
- Magiczne przedmioty
- Historia i legendy
- Władza (punkty)
- Wiara i święta
- Odeszli/Cmentarz
- Opowiadania +18
- Sojusznicy i wrogowie
- Terytoria
- Postacie niezależne
- Mieszkania
- Bibioteka Złamanego Skrzydła
- Konkursy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz