Przepraszam, że zamiast Glorego odpisuje Jade, ale nie miałam na niego pomysłu.
Gapiłam się na nieprzytomnego basiora.
- Nieboszczyk? - zapytałam marszcząc brwi.
- Nie, jeszcze żyje. - mruknął zamyślony Glory. - Zajmij się nim. Ja muszę gdzieś iść.
No i wyszedł. Ciekawe gdzie tak non stop wychodzi? Ma jakieś kochanki czy jak? Następnym razem obiecuję, że będę go śledzić. Jeżeli zobaczę, że się obściskiwuje z jakąś inną waderą niż ja, nieźle mu się oberwie. I tak, tak, postraszę go trochę, że zabiorę dzieci i odejdę od niego.
- Aaaa! O Boże! - wrzasnęłam odskakując do tyłu, bo owy "nieboszczyk" niespodziewanie się poruszył. Myślałam, że zaraz zemdleję ze strachu. Jednak po chwili zrozumiałam, że to tak naprawdę nic dziwnego, bo wystraszyłam się jakiegoś zwykłego gogusia. Udało mi się uspokoić oddech i serce, przyjrzałam mu się uważniej. Niezbyt potulnie wyglądał, a szczególnie gdy był cały poharatany.
- Ej, Zenek... Jak ci mija żywot? - zapytałam, nie oczekując od niego żadnej odpowiedzi. Jako, że jestem nazywana sadystką wpadłam na naprawdę genialny pomysł. Pobiegłam do królewskiego ogrodu, a po chwili wróciłam. A po co to? Oczywiście po kij, którym zaczęłam go szturchać w ramię. W życiu nie dotknę tak brudnego i zapchlonego wilka!
- Ej, ty, żyjesz? - zapytałam marszcząc z niezadowoleniem brwi. Oby szybko się ocknął, bo dłużej nie mam zamiaru go tu trzymać. Ponownie się poruszył, lecz tym razem uchylił oczy i popatrzył na mnie zamglonym spojrzeniem.
- Gdzie ja jestem? - wymamrotał.
- No wreszcie się łaskawy pan obudził! Wstawaj, bo mi posadzkę brudzisz.
- Nie mam siły...
- No to ją zdobądź! Wstawaj i to już, bo ci przywalę tym! - odparłam zanosząc się dzikim śmiechem, machając mu zaraz nad głową patykiem, który trzymałam w łapie.
- No dobrze... - stęknął wstając na drżące łapy. - Kim jesteś?
- Kim jesteś? Kim jesteś?! - wrzasnęłam. On nie odpowiedział, tylko mi się ciekawsko przyglądał.
- A ty coś za jeden? - kontynuowałam.
- Midnight.
- Czego tutaj szukasz?
<Midnight? Tylko bez bicia się nikogo z nikim czy mdlenia na końcu.>
"Wszelkie wilki, czy to zza morza, czy zza gór, wszystkie łączcie się tu. Tutaj cała potęga z nami wzrasta, powstają coraz większe miasta. Nikt nam się nie sprzeciwi, nawet ci najbardziej chciwi."
Strony
- Kronika
- Jak dołączyć?
- Rodzina królewska
- Basiory
- Wadery
- Szczeniaki
- Lisy
- Hierarchia
- Regulamin, waluta i reklama
- Magiczne przedmioty
- Historia i legendy
- Władza (punkty)
- Wiara i święta
- Odeszli/Cmentarz
- Opowiadania +18
- Sojusznicy i wrogowie
- Terytoria
- Postacie niezależne
- Mieszkania
- Bibioteka Złamanego Skrzydła
- Konkursy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz