czwartek, 26 marca 2015

Od Maho "Nie pamiętam" cz. 6 (cd. Karibu)

- Aha... - mruknęła waderka na wiadomość, że chwilę temu straciła przytomność. Puściłam jej ramiona, tak że jej głowa opadła bezwładnie na poduszkę.
- Jesteś jeszcze słaba... Najlepiej jeszcze trochę poleż.
- Ale ja chcę się bawić... - mruknęła z niezadowoleniem. Rozumiałam ją, jako że jest jeszcze szczeniakiem, lecz musiałam zniszczyć jej zachciankę.
- Nie oskarżaj o to mnie. To nie moja wina. Tylko dbam o to, by nic ci się nie stało. Chyba to rozumiesz, prawda?
- Wiem...
- Co ci się wtedy śniło? A może była czarna nicość? - zapytałam starając zmienić temat.
- Trudno powiedzieć... Miałam wizję z jakimś basiorem. Chyba był duchem. Mówił coś o jakiejś pełni.
- Przedstawił się?
- Tak.
- Jak miał na imię?
- Karai... - mruknęła. Zamyśliłam się. Dziwna sprawa.
- Duch powiadasz?
- Uhum...
Teraz pozostaje pytanie, czy spotkałam kiedyś ducha o imieniu Karai. Jakby dłużej się nad tym zastanowić, to jego imię było dość podobne do imienia waderki. A może był jej jakąś zaginioną rodziną? Nic nie wiadomo. Nie można wyciągać pochopnych wniosków.
- A o co chodziło z tą pełnią? - drążyłam dalej.
- Że mam wtedy przyjść do jakiegoś lasu.
- Aha... To jak uda mi się jakoś dowiedzieć, kimże mógłby być ten cały Karai, to od razu ci powiem, ok? Mam kontakt z różnymi duchami zmarłych wilków.
- Ok.
Miałam tylko cichą nadzieję, że nie będzie to żadna pułapka... Po tej myśli zamilkłam już zupełnie wpatrując się uważnie w zabandażowaną ranę Karibu. Nathaniel robił dokładnie to samo. Wcześniej zdążyłam już zaobserwować, że była na nią rzucona jakaś klątwa bądź zaklęcie, dlatego też w tym przypadku moje czarny na niewiele się zdadzą. Musi się zagoić sposobem naturalnym. Po chwili niezręcznego milczenia basior postanowił się odezwać:
- Kto ci to zrobił?
Wadera odwróciła wzrok, próbując pozbyć się z siebie wrażenia bycia obserwowaną przez naszą osobę.
- Nikt... Sama to sobie zrobiłam zahaczając o gałąź.
- Na pewno? My tylko staramy się pomóc. - odparł basior.

<Karibu? Przepraszam, że tak krótko, ale brak pomysłu i weny ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz