sobota, 3 stycznia 2015

Od Effy "Jestem w w miejscu marzeń" cz.1 (c.d Glory)

Szłam wyczerpana.
- Już blisko.... widzę pałac. - powiedziałam słabo. Doszłam pod jego drzwi już prawie się czołgając. Ostanie co widziałam to marmurową (chyba marmurową, nie znam się na kamieniach, czy co to tam jest...) drogę i pałac. Nic więcej nie widziałam, gdyż zasnęłam. Nie wiem ile spałam, ale jak się obudziłam był późny wieczór. Wstałam i się otrzepałam z brudu. Z pałacu ktoś wyszedł, był to czarny basior. Podeszłam do niego.
- Która jest godzina? - spytałam, basior zmierzył mnie wzrokiem, jego oczy zalśniły. Nic nie powiedział. Może nie wie... - Czy jestem w Białym Królestwie?
- Tak. - usłyszałam jego głos - Kim jesteś? - zmrużył złowrogo oczy
- Nazywam się Effy. A ty kim jesteś? - mówiłam wesoło
- Jestem Glory.... - zamruczał złowrogo, nie wzięłam sobie tego do serca - Mówi ci to coś?
- Nie. Jakie masz stanowisko tutaj? - zapytałam ciekawa
- Jestem królem. - powiedział
- Żartujesz, nie? - spytałam
- Nie żartuje. - powiedział, jego głos sprawił, że mu uwierzyłam (tym razem).
- Oh.... - powiedziałam - Przepraszam, ja.... ja nie wiedziałam. Czy wbrew memu zachowaniu mogę.... mogę zamieszkać w Białym Królestwie?
Basior, albo za sprawą magii, albo za sprawą tego, że to było (chyba) łatwe, odczytał, że mówiłam to szczerze.

<Glory?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz