Szłam wyczerpana.
- Już blisko.... widzę pałac. - powiedziałam słabo. Doszłam pod jego
drzwi już prawie się czołgając. Ostanie co widziałam to marmurową (chyba
marmurową, nie znam się na kamieniach, czy co to tam jest...) drogę i
pałac. Nic więcej nie widziałam, gdyż zasnęłam. Nie wiem ile spałam, ale
jak się obudziłam był późny wieczór. Wstałam i się otrzepałam z brudu. Z
pałacu ktoś wyszedł, był to czarny basior. Podeszłam do niego.
- Która jest godzina? - spytałam, basior zmierzył mnie wzrokiem, jego
oczy zalśniły. Nic nie powiedział. Może nie wie... - Czy jestem w Białym
Królestwie?
- Tak. - usłyszałam jego głos - Kim jesteś? - zmrużył złowrogo oczy
- Nazywam się Effy. A ty kim jesteś? - mówiłam wesoło
- Jestem Glory.... - zamruczał złowrogo, nie wzięłam sobie tego do serca - Mówi ci to coś?
- Nie. Jakie masz stanowisko tutaj? - zapytałam ciekawa
- Jestem królem. - powiedział
- Żartujesz, nie? - spytałam
- Nie żartuje. - powiedział, jego głos sprawił, że mu uwierzyłam (tym razem).
- Oh.... - powiedziałam - Przepraszam, ja.... ja nie wiedziałam. Czy
wbrew memu zachowaniu mogę.... mogę zamieszkać w Białym Królestwie?
Basior, albo za sprawą magii, albo za sprawą tego, że to było (chyba) łatwe, odczytał, że mówiłam to szczerze.
<Glory?>
"Wszelkie wilki, czy to zza morza, czy zza gór, wszystkie łączcie się tu. Tutaj cała potęga z nami wzrasta, powstają coraz większe miasta. Nikt nam się nie sprzeciwi, nawet ci najbardziej chciwi."
Strony
- Kronika
- Jak dołączyć?
- Rodzina królewska
- Basiory
- Wadery
- Szczeniaki
- Lisy
- Hierarchia
- Regulamin, waluta i reklama
- Magiczne przedmioty
- Historia i legendy
- Władza (punkty)
- Wiara i święta
- Odeszli/Cmentarz
- Opowiadania +18
- Sojusznicy i wrogowie
- Terytoria
- Postacie niezależne
- Mieszkania
- Bibioteka Złamanego Skrzydła
- Konkursy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz