Mam tego dość. Ciągle dzwonią rodzice i gadają o tych durnych zakupach,
które mam zrobić bo dostanę szlaban. A co oni mi kur*a w tym wieku
zrobią?! - Pomyślałem. Mam ich dość, mam ich wszystkich dość. Postanowiłem
zostawić gdzieś swój telefon z esem: Porwano mnie.
Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Co mnie to, że będą się o mnie martwić,
ci... jak się nazywają? A, tak ci "wzorowi" rodzice. Najgorsza zmora mojego
dzieciństwa. Nic tylko mnie bili.
- Czas zacząć nowe życie - mruknąłem, i zmieniłem się w wilka.
Kilka sztuczek mam już opanowanych. A co mi tam, pobawię się. I zanurkowałem w cień. Jakie to przyjemne uczucie...
I wyskoczyłem z drugiej strony polany,usłyszałem jakiś szmer. Wtedy
zobaczyłem jakiś dziwny cień, wyglądał jak... jak nie cień. Tak, moja
żelazna logika. Zacząłem obserwować waderę (myślałem, że to była wadera).
Poszła się napić do pobliskiej rzeki, a potem potruchtała do jakiś bram.
Zaraz, bram? W środku lasu? Obejrzałem się za siebie by sprawdzić czy
wiem jak wrócić. Obróciłem się znów do przodu, a wadera znikła. Szkoda,
była taka piękna.
- Ej, ale jak? - mruknąłem pod nosem.
- Hej, czemu mnie śledzisz? - warknęła
<cd. Laz>
"Wszelkie wilki, czy to zza morza, czy zza gór, wszystkie łączcie się tu. Tutaj cała potęga z nami wzrasta, powstają coraz większe miasta. Nikt nam się nie sprzeciwi, nawet ci najbardziej chciwi."
Strony
- Kronika
- Jak dołączyć?
- Rodzina królewska
- Basiory
- Wadery
- Szczeniaki
- Lisy
- Hierarchia
- Regulamin, waluta i reklama
- Magiczne przedmioty
- Historia i legendy
- Władza (punkty)
- Wiara i święta
- Odeszli/Cmentarz
- Opowiadania +18
- Sojusznicy i wrogowie
- Terytoria
- Postacie niezależne
- Mieszkania
- Bibioteka Złamanego Skrzydła
- Konkursy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz